Ostatnio trochę się u nas działo, więc mnie w sieci nie było. Urodziny Pana domu, pasowanie Eryka na przedszkolaka i na koniec moje urodziny ;) Więc było co świętować. Nie jakoś hucznie, ale jakieś ciasto trzeba było upiec! I padło na moje ulubione - sernik "złota rosa". Puszysty, mięciutki, z pianką i tą przysłowiową rosą na wierzchu - mmmm miodzio. Jest to ciasto, które w naszym domu pojawia się kilka razy w...